Wymęczone Zwycięstwo Seniorów!!!! 2009-06-08
20:55:00

DOBRZANKA DOBRA 2:1(1:0) Zawada Nowy Sącz

Gole: Podgórni Artur 20 min, Sobieraj Roman 66 min, Palkij Daniel pen 92 min

DOBRZANKA: Łazarczyk- Niedojad, Podgórni, Drozd(77 Blicharski), Smoleń- Drożdż D, Gargas A(46 Dziadoń K), Gąsior M(92 Otwinowski), Dziadoń W- Palkij D, Drożdż P(75 Smaga)

Zawada: Majerski- Kos, Skrzypiec, Szubryt, Greszel, Bodziony, Aleksander, Oleksy, Skrzypiec, Rosiek M(89 Rosiek T), Sobieraj

 Dziś byliśmy świadkami ligowej potyczki zespołów LKS "Dobrzanka" Dobra i KS Zawada Nowy Sącz. W obu ekipach panuje zgoła inny nastrój, drużyna z Dobrej zajmuje wysoką 4 lokatę, natomiast rywale z Sącza znajdują się na pozycji spadkowej i muszą zacząć zdobywać punkty jeśli chcą myśleć choćby o barażach. Faworytem można spotkania było uznać ekipę "Dobrzanki", lecz jak wszyscy doskonale wiemy Zawada jest jedną z twardziej grających drużyn w lidze okręgowej i było pewne, że w tym meczu nie odpuści.

Początek meczu to przede wszystkim walka o dominację w środku pola. Gospodarze utrzymują się przy piłce ale nic z tego nie wynika, natomiast dużo więcej niebezpieczeństwa powodują kontrataki i szybkie akcje rywali. Już w pierwszym kwadransie, po prostych stratach w obronie goście niebezpiecznie dośrodkowują lub uderzają na bramkę "Dobrzanki", mimo, żedośrodkowania były w większości niedokładne, a strzały raczej lekkie to sprawiły spore kłopoty bramkarzowi gospodarzy (kilka bardzo niepewnych chwytów). Jednak już w 20min dobrzanie wychodzą szybką akcją, która jednak zostaje przerwana wybiciem na rzut rożny.W ostatnich meczach stałe fragmenty były dość mocną stroną naszego zespołu. Piłka silnie dośrodkowana w pole karne mniej więcej na piąty metr przed bramką, bramkarz rywali waha się czy do niej wychodzić, a nie pilnowany Artur Podgórni strzałem głową daje prowadzenie gospodarzom !!! 1-0 dla ekipy z Dobrej !!! W dalszych minutach "nasi" próbują przedostać się pod pole karne rywali po akcjach w środku pola jak i dośrodkowaniach ze skrzydła. Rywale jednak bardzo uprzykrzają grę, wielokrotnie faulując i grając prostą piłkę w stronę napastników. "Dobrzanka" mimo, że ma jeszcze kilka sytuacji nie potrafi ich wykorzystać i na przerwę schodzi z jedno bramkową przewagą.

W przerwie trener Jarosław Kordeczka dokonuje jednej zmiany, w miejsce Andrzeja Gargasa wprowadza młodego Karola Dziadonia.W drugiej połowie obraz gry nie zmienia się, mnóstwo walki w środku, piłkarze Zawady dalej grają piłę w przód, a gospodarze próbują wymieniać podania ale nie ułatwia im tego ani grający twardo (a nawet na pograniczu faulu) rywali ani fatalny stan murawy. W 66min. kolejna długa piłka od obrony trafia do napastnika gości, ten przyjmuje ją i mimo, że jest twardo wypychany przez stopera "Dobrzanki" strzela gola lobem ponad niepotrzebnie wychodzącym Mateuszem Łazarczykiem. W ten sposób Zawada doprowadza do wyrównania !!! Od momentu gdy dobrzanie stracili bramkę atakują jakby żwawiej, częściej decydują się na rajdy skrzydłami jak i środkiem. W 75min trener dokonuje dwóch zmian, najpierw Pawła Drożdża zmienia bohater sobotniego meczu Krzysztof Smaga, a chwilę później za Grzegorza Drozda na placu pojawia się powracający w piłkarskie szeregi "Dobrzanki" Kamil Blicharski. Zmiany jakby jeszcze bardziej podkręcają tempo, ale wciąż "nasi" nie dochodzą do choćby jednej dogodnej okazji. W 85min. piękne podanie ze środka otrzymuje Wojciech Dziadoń, z piłką schodzi z lewego skrzydła do środka, wyprzedza obrońców lecz w sytuacji sam na sam trafia wprost w bramkarza gości. W 92min. na boisku ma miejsce kluczowa sytuacja, obrońca rywali zagrywa piłkę ręką we własnym polu karnym, sędzia nie wahał się i najpierw winowajcy pokazał żółtą kartkę, a później nakazał umieszczenie piłki na jedenastym metrze przed bramką rywali, po krótkiej naradzie do piłki podchodzi Daniel Palkij, strzela mocno w prawy róg piłka odbija się od bramkarza, który wyczuł intencje strzelca ale piłka i tak wpada do siatki. Ogromna radość.Gospodarze prowadzą zasłużenie 2-1 !!! Chwilę później trener podejmuje ostatnią decyzję personalną, zmęczonego kapitana Macieja Gąsiora zmienia Otwinowski Gerard, który podobnie jak Kamil wraca do piłki po dłuższej przerwie.

 Wynik jednak już się nie zmienia i "Dobrzanka" po bardzo trudnym meczu wygrywa zasłużenie 2-1. Pragnę podziękować wszystkim piłkarzom, za zdobycie trzech punktów w tak trudnym spotkaniu i w tak trudnych warunkach. Olbrzymi szacunek dla was.